Wednesday, September 14, 2005

kawaly cz. 9

..są trzy rodzaje otyłości facetów:

- nie widać jak wisi

- nie widać jak stoi

- nie widać kto ciągnie

---

Do nowego sklepu sporzywczego prowadzonego przez misia przychodzi zajączek...

- zajączek : Misiu, poprosze pól kilo soli.

- miś : Ahh zajączku, bardzo chętnie, ale nie mam jeszcze wagi,
nasypie Ci "na oko", dobrze ??

- zajączek : DO DUPY se KURWA nasyp !!

---

Sniło mi się, że Pamela Anderson pomaga mi kleić samolot. Pracowalismy tak
długo, aż obudziłem się ufajdany klejem...

---

- Dlaczego ostatnio w całym Wąchocku nie ma szyb w oknach?
- Bo sołtys buduje szybowiec.

---

Na lekcji anatomii nauczyciel zadaje pytanie klasie:
- Ile spermy może wyprodukować dorosły mężczyzna?
Cisza. Nagle odzywa się nieśmiało dziewuszka w okularkach:
- Pełną buzię...
Skonsternowany nauczyciel mówi:
- Taaaa... Ale ja bym prosił o podanie w jednostkach objętości...
Na to dziewuszka:
- Hmmm... To jakieś dwa małe łyczki.

---

Pewnego razu zachciało się dziadkowi podupcyć babcię. A że dziadek
jurny, tedy rzecze tymi słowy:
- Weź no Miecia te kotary zasłoń i chodź bo mnie, aż moc telepie
- Kaziu chciałabym, ale wis mnie tak kuciapa od wcoraj boli
- To dobze Miećka, to znacy że jesce zyje

---


Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż
chciało jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W
pozycji "na pieska". Nagle w drzwiach stanął Jasio.
"Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji" – pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! – ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę.
– Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super!!! Wyrchchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

---

- Czym się różni żaba od blondynki?
- ???
- Żaba kuma!

---

Jadą dwie blondynki maluchem. No i w końcu maluch się zepsuł, więc
jedna mówi do drugiej:
-Pójdę sprawdzić, co z silnikiem.
Otwiera klapę z przodu i mówi:
-Aaa! Nie mamy silnika.
Druga na to:
-Nie martw się, z tyłu jest zapasowy.

---

Kawal dnia :

Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż chciało jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji "na pieska". Nagle w drzwiach stanął Jasio.
"Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji" - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę.
- Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super!!! Wyrchchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!